Kawał: Dwóch myśliwych z Texasu

Dwóch myśliwych z Texasu polowało na łosie nad jeziorem na Alasce. Obaj upolowali piękne sztuki. Wrócili do samolotu którym przylecieli, a pilot mówi, że nie ma mowy, żeby wystartowali z oboma upolowanymi łosiami, jeden musi zostać.

 

– Bzdury ? krzyczy jeden z myśliwych ? Kiedy byliśmy tu w zeszłym roku pilot zabrał nas stąd a wcale nie miał większego samolotu niż twój. Tamten miał jaja i nie bał się polecieć!
Pilot się zdenerwował i powiedział:

 

– Do cholery, jeżeli on to zrobił to ja też potrafię. Nie latam gorzej niż inni!
Załadowali się, silnik na pełną moc i startują. Niestety nie wznieśli się nad drzewa na końcu jeziora. Zahaczyli o wierzchołki, samolot spadł i rozbił się.

 

Żywi ale trochę połamani wyczołgują się z krzaków, a pilot potrząsnął głową i pyta:
– Gdzie jesteśmy?

 

Jeden z myśliwych podnosi się z ziemi i mówi:
– Powiedziałbym? że przynajmniej sto metrów dalej niż w zeszłym roku?

Komentarze

Loading...
error: Content is protected !!